OTO KILKA RAD NIE TYLKO DLA POCZĄTKUJĄCYCH RODZICÓW PRZEDSZKOLAKÓW
Wyjdźcie z domu na tyle wcześnie, by po drodze do przedszkola mieć czas na rozmowę i nie poganiać malucha w zdenerwowaniu.
Zdecydowanie i spokojnie żegnajcie się z pociechą, jednak nie za długo, by nie przedłużać trudnego rozstania.
Płaczącemu brzdącowi powiedzcie, że teraz pocieszy go jego pani, ponieważ wy musicie śpieszyć się do pracy, by równie szybko wrócić po niego przed końcem przedszkolnych zajęć.
Wspominajcie, że czekają na niego inne dzieci, które chcą się z nim pobawić i nowe zabawki.
Pamiętajcież wszystkie dzieci, gdy tylko znajdą się w sali, włączają się w zajęcia wspólne zabawy, posiłki, rysowanie, śpiewanie, spacery-dlatego nawet przez minutę nie pamiętają o smutku.
Jeśli minęło już sporo czasu, a sytuacja się nie zmienia, dobrze by któreś z was wzięło kilka dni urlopu. Będzie wtedy możliwość, aby wyciszyć negatywne emocje oraz stopniowo przedłużyć pobyt dziecka w przedszkolu. Wtedy łatwiej zaakceptuje ono nową sytuację.
Spytajcie wychowawczynie lub dyrektora przedszkola, czy możecie choć przez jeden dzień towarzyszyć swojemu dziecku w zajęciach.
Ale nawet najlepiej przygotowane do pójścia do przedszkola dzieci mogą mieć trudności adaptacyjne, przejawiające się w większości przypadków płaczem, często niechęcią do jedzenia, czasami gorączką i wymiotami. Należy wtedy przyjrzeć się bacznie sobie, gdyż obawy i niepokoje członków rodziny, rodziców, dziadków i opiekunów mogą w sposób nieświadomy być przelane na dziecko i tym samym utrudnić proces adaptacji przedszkolnej.
„Projekty realizowane ze środków budżetu państwa oraz ze środków Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych”